Dzień dobry!
Przyszedł grudzień, więc pora na kolejny post dotyczący wiatraka. Mam nadzieję, że w 2020 uda mi się publikować postępy nad nim przynajmniej raz w miesiącu. Od ostatniej notki troszkę krzyżyków przybyło, dlatego bez przedłużania zapraszam do obejrzenia zdjęć :).
|
Tak, udało mi się uzupełnić krzaczki, nad którymi trochę posiedziałam. Nie jestem zadowolona z postępów w tym hafcie. Brakuje mi do haftowania czegoś, co przypominałoby Gile - proste, niewiele mieszanych kolorów, i sprawiało mi frajdę. |
|
Nie zrozumcie mnie źle, ten wzór nie ma żadnych kolorów mieszanych czy backstithy, tylko krzyżyki. Problem polega na tym, że pojawia się tutaj sporo pikselozy (już chyba na to narzekałam w którymś poście, że na całą stroną A4 przypada po 3 krzyżyki danego koloru, rozrzucone po różnych fragmentach haftu). |
|
No, za drobny problem można uznać także fakt, że nie jestem wielką fanką tego wzoru. Ale cóż, prezent to prezent, nie mam co narzekać, tylko brać się za haftowanie. Zawsze to jakaś przerwa od wieńca. |
|
Trochę to ironiczne: wiatrak został moim pierwszym ufokiem (niedokończonym wzorem, który zalegał w szafie czekając na ukończenie w dalekiej przyszłości), po czym wrócił do łask zaraz po tym, jak rozpoczęłam prace nad wieńcem (który wymęczył mnie niesamowicie tymi mieszanymi kolorami). |
|
I teraz tak sobie pracuję: nad wzorem, którego w ogóle nie chciałam i nad wzorem, który wydawał się być ok, ale po czasie żałuję, że go zamówiłam. Sklepy z zestawami do haftu powinny na serio umieszczać jakieś ostrzeżenia na stronie produktu, typu "poziom trudności: średniozaawansowany" albo "uwaga, wzór zawiera backstitche/french knoty/półkrzyżyki/kolory mieszane". O ile łatwiejsze byłoby wtedy zamawianie? Od razu wiesz, na co się piszesz, a nie kupujesz kota w worku. |
No, wystarczy tego marudzenia na dzisiaj. Trzymajcie się ciepło, moi drodzy. Przed świętami wcisnę jeszcze jeden post o ozdobach, które przygotowałam na tegoroczną choinkę. Do następnego!
Jak dla mnie, to sporo przybyło, zważywszy, że masz ważniejsze sprawy.
OdpowiedzUsuńJeszcze odnośnie mieszania kolorów, to takie zmieszane dają fantastyczne efekty uzupełniając kolory jednolite.
Warto pomęczyć się dla takiego efektu.
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Mieszane kolory wyglądają ładnie, ale nie lubię stawiać trzech krzyżyków, do których muszę nawlec 3 różne nitki. Również pozdrawiam! :)
Usuń