Stitchtober i jeżyny

Dzień dobry!

Dziś przynoszę wam raport postępów nad wzorem, który haftuję w ramach stitchoctober - wyzwania, które znalazłam na tumblrze. Chodzi o to, by przez miesiąc haftować (najlepiej codziennie) wzór/wzory związane z Halloween, jesienią, październikiem i tego typu rzeczami. To moja pierwsza taka zabawa, wiec wybrałam zestaw, który od dawna chciałam wyhaftować. Przedstawiam Wam Jeżyny :).

Riolis Cross stitch kit 1550 (Blackberry)

haftowane: 17.09 - 23.10

Link do strony producenta, ja zamawiałam z Coricamo.

Te cudne kolorki <3

Rzecz jasna już pierwszego dnia zaczęłam haftowanie.

Przez większość czasu wydawało mi się, że jestem dopiero na samym początku haftowania, a tu bum, nagle mam już pół wzoru za sobą

Oczywiście nie mogło się obyć bez małej pomocnicy :)

A to 1/2 wzoru. Na kartce wygląda o wiele bladziej niż po wyhaftowaniu

Zamówione wraz z tamborkiem, bo haftowanie w palcach mnie bardzo irytowało. Sporo rzeczy mnie ten haft nauczył: pierwszy raz zaczynałam pracę od środka, a nie z wybranego boku (bo zestaw ma dołączone ramki i nie miałam pojęcia, ile miejsca muszę zostawić, by potem móc bez problemu wszyć resztę elementów). To był również pierwszy raz, gdy haftowałam jeden krzyżyk za pomocą dwóch kolorów. Oprócz tego będę musiała po skończeniu wszyć ramkę i obszyć boki, by zapobiec niszczeniu się materiału. Będzie ciekawie.

Na dzień dzisiejszy haft jest już skończony, czeka tylko na obramowanie i prasowanie, a ja zajęłam się już prezentem urodzinowym dla ukochanego. Zdjęcia pojawią się po tym, jak obramuję to cudo.

Z mojej strony to tyle na dziś, trzymajcie się i do następnego!