Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

27.03.2020

Zasady literackie to piach, po którym depczę

Dzień dobry!
Wygląda na to, że jeszcze trochę postów podsumowujących zabawę się pojawi. Oby po świętach sprawa się uspokoiła. Chociaż patrząc na to, co się teraz wyprawia podejrzewam, że nie wyjdziemy z domu do maja. Ale skupmy się na pozytywnych aspektach kwarantanny - robótki! Zapraszam Was do oglądania zdjęć haftu :)! #robotkowezostanwdomu

 Tada! Spora różnica, prawda :D?
 Nie mogę się doczekać, aż wjadę tutaj z resztą konturów. 2 nitki dają radę, ale dalej nie próbowałam z 3. Pożyjemy, zobaczymy. Pozostaje ważniejsze pytanie: co ja będę haftować po tym wzorze? (dobra, to nie jest pytanie, już sobie znalazłam rzeczy do roboty)
 A to projekt tworzony w porywie serca po rozmowie z przyjaciółką. Narzekałam wtedy na tekst czytany na studia, który zabraniał recenzowania mszy, a ona wyskoczyła wtedy z tym hasłem.
Tak, my tak często. Zajęło mi cały wieczór, ale warto było :D. Myślę jeszcze nad dohaftowaniem różowej pary klapek.

Dziś bez rozpisywania się, bo muszę w końcu iść i napisać pracę zaliczeniową (i wysłać licencjat do promotora), a migam się od tego już któryś dzień. Trzymajcie się i do następnego :)!

20.03.2020

Dziewczyna z konewką #robótkowezostańwdomu

Dzień dobry!
Dzisiaj przyjrzymy się postępom nad moim ulubionym do tej pory haftem. Muszę przyznać, że kwarantanna wspomaga twórczość :). Dołączyłam również do zapoczątkowanej przez krzyżykowe szaleństwo akcji #robotkowezostanwdomu. Jeśli chcecie poczytać o tym trochę więcej, zapraszam na bloga autorki: klik! W hashtagu używam polskich znaków, bo blogger nie ma problemu z ich czytaniem, a ja będę miała porządek w etykietach :). Bez przedłużania zapraszam do oglądania!
 Na początek mała pomocnica. Odkąd dostawiliśmy nowe biurko nie bardzo potrafiła ogarnąć, dlaczego nie siedzę obok narzeczonego. Pełzała mu pod nogami i mnie szukała, a potem szła do mojego biurka i nie potrafiła znaleźć dobrego miejsca na wskoczenie mi na kolana (wcześniej wspinała się na obudowę komputera i właziła stamtąd na kolana, ale teraz obudowa jest za daleko od krzesła i zajął ja przedłużacz). Plus jak już mnie znalazła, to chciała siedzieć mi na rękach przez cały czas. Dlatego umieściłam jej "dziuplę" na biurku obok monitorów. Teraz towarzyszy mi codziennie w pracy, jednocześnie mi w niej nie przeszkadzając :D.
 A oto i nasza panna z wiankiem na głowie. Na próbę dorobiłam jej już pierwsze kontury. Szczerze powiedziawszy to tego kroku obawiałam się najbardziej, bo przy tak drobnych i podobnych do siebie kolorystycznie krzyżykach trudno jest znaleźć odpowiednie miejsca na wbicie igły. Na razie wszystko idzie według planu. Zobaczymy, co to będzie, jak dojdą backstitche robione 2 i 3 nitkami, bo i takie znajdują się w tym wzorze.
 Z drugiej strony nawet jak się nie uda, to myślę nad wyhaftowaniem tego wzoru ponownie (lub jego wersji bez konewki) na 16ct białej aidzie. Tak żeby sprawdzić, czy przy większych krzyżykach i innym kolorze będzie to wyglądało lepiej. Znalazłam dzisiaj także kilka mniejszych wzorów od innej autorki, które po drobnych poprawkach kolorystycznych pasują tematycznie do tego haftu. Trochę mnie kusi, takie wykonanie całej serii tematycznej.
 A tutaj logo akcji, które z jakiegoś powodu wskoczyło mi na sam koniec posta i za nic w świecie nie chce się przesunąć na samą górę bez rozwalania całej reszty posta. Ale to w sumie żaden problem :).
Do zobaczenia następnym razem!